2/11/2015

Rozrzucenie bierek i nieprawidłowe+czas.

W tym wątku chciałbym poruszyć dwie kwestie. Może zacznę od końca.

Turniej szachów szybkich lub błyskawicznych. Załóżmy, że białe wykonują nieprawidłowe posunięcie, przełączają zegar i w tym momencie czarnym spada chorągiewka. Następuje równoczesna reklamacja: białe reklamują wygraną na czas, czarne reklamują nieprawidłowe posunięcie. Moim zdaniem wygrana należy się czarnym, gdyż przekroczenie czasu nastąpiło w wyniku nieprawidłowości. W skrajnej sytuacji czarnym brakuje jednego ruchu do mata, białe wykonują nieprawidłowe w celu uniknięcia mata, takich zachowań nie należy nagradzać. Bez względu na to czy jest mat w 1 czy równa pozycja uważam, że w tej sytuacji białe przegrywają.

Rozrzucenie bierek.

Turniej tempem szybkich, błyskawicznym, lub klasycznym, w którym zawodnicy nie muszą już prowadzić zapisu. Jeden z zawodników przypadkowo przewraca bierki. Jaka powinna być decyzja sędziego w przypadku gdy nie da się odtworzyć pozycji?



Na kursie sędziowskim podane było rozwiązanie aby przywrócić ostatnią pozycję, której jesteśmy pewni, że wystąpiła w partii. Kompletnie się z tą decyzją nie zgadzam. Co w sytuacji gdy pamiętamy pozycję, która była równa, a ta sprzed przewrócenia bierek była wygrana dla zawodnika, który bierek nie przewrócił? Przywołam przykład z partii P'15. W pewnym momencie doszło do końcówki z różnopolowymi gońcami i równą ilością pionów. Prawdopodobnie końcówka była remisowa. W pewnym momencie mój przeciwnik wykonał słaby ruch, po którym znalazłem plan gry, gdzie w kilku posunięciach stwarzałem piona przechodniego (tzw. wolniaka) i wygrywałem partie. W tym momencie przeciwnik, który chciał wykonać posunięcie zawadził ręką o szachownicę i przewrócił bierki. Na szczęście udało się pozycje odtworzyć i wygrałem stosując plan gry, który wcześniej znalazłem podczas partii. Co by jednak było gdyby nie dało się odtworzyć sytuacji sprzed rozrzucenia bierek. Moim zdaniem należało mi się wtedy zwycięstwo, zawodnik powinien być bardziej ostrożny przy wykonywaniu posunięć.

5 komentarzy:

  1. Tutaj kolejna "dziura" w przepisach.

    Komentuję tylko odnośnie decyzji w partiach szybkich (błyskawicznych nie sędziowałem i wszystko wskazuje na to, że już nigdy nie będę tego musiał robić).

    Jeśli wykonanie nieprawidłowego posunięcia było CELOWYM zabiegiem, aby czarne "zgłupiały" i przegrały na czas, wówczas nie mam żadnych wątpliwości: zwycięstwo należy się czarnym (niesportowe zachowanie służące uzyskaniu korzyści nie wynikającej z lepszej gry, tylko tak zwanego cwaniactwa). Jeśli jednak było to "zwykłe" nieprawidłowe posunięcie, wówczas reklamacja wygranej na czas jest w pełni uzasadniona (wygrywa ta strona, która ma materiał matujący i cokolwiek pozytywnego na zegarze). W tym wypadku KONIECZNE jest użycie rozumu przez sędziego i umiejętność rozeznania celowości wykonania ruchu nieprawidłowego (zagranie nastawione na "wybicie" przeciwnika z gry czy też przypadkowe zagranie).

    W przypadku przewracania bierek, to przepis wygląda (!) na logiczny, ale w praktyce podałeś bardzo dobry przykład tego jaka dziura może w nim tkwić. To chyba jeden z NAJLEPSZYCH praktycznych argumentów, który potwierdza moją zasadę "zapobiegaj zanim coś wybuchnie" - sędzia powinien STALE nadzorować przebieg gry na wszystkich (albo przynajmniej "niebezpiecznych") szachownicach. Ideałem jest to, że sędzia pamięta wszystkie (lub przynajmniej te na których coś się może stać, albo już się dzieje - np. obustronny niedoczas) szachownice. Można też zapobiegać w taki sposób, że przykleja się przezroczystą taśmą szachownice tekturowe, tak aby się nie wywracały (zwłaszcza te, które nie leżą idealnie na stole).

    Ogólnie rzecz biorąc jeśli obaj zawodnicy nie są w stanie odtworzyć pozycji na szachownicy i sędzia również tego nie jest w stanie zrobić, wówczas skłaniam się ku temu, aby zawodnik, który poprzewracał bierki - był "nagradzany" porażką. Jednak warto wziąć pod uwagę dodatkowe czynniki, tak aby nie wylać dziecka z kąpielą. Często bywa tak, że zawodnik (zwłaszcza bardzo młody lub stary) wykonujący posunięcie może potrącić jedną czy więcej bierek... lub też ktoś go potrąci (przechodząc za nim) i wtedy dojdzie do takiej sytuacji. Dlatego zalecałbym DUŻĄ ostrożność przy szybkim karaniu za rozsypywanie bierek. Rzecz jasna - jeśli sędzia jest przekonany, że zawodnik CELOWO dokonał takiej 'sztuczki', wówczas może nawet nie prosić o "ponowne ustawienie ostatnio zapamiętanej pozycji", tylko zakończyć partię porażką tego, który chciał "wygrać poza stolikiem". Tutaj również nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odwołam się do pierwszego przykładu! Prawda jest taka, że zawodnik może reklamować coś gdy ma czas na swoim zegarze, w takim przypadku gdy nie ma czasu na swoim zegarze, skończył mu się on to nie ma prawa nawet zabierać głosu i wygrana należy się zawodnikowi który ma czas, mógł sobie lepiej zagospodarować czasem aby nie przegrać na czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zgodzę się z przedmówcą. Nie ma takiego przepisu, że reklamacje można składać wyłącznie na swoim czasie. Gdyby taki zapis był wówczas zawodnik, któremu spadła chorągiewka siedziałby i nic by nie robił cały dzień, a przeciwnik nie mógłby tego zareklamować, bo nie jest na swoim posunięciu. Przypadek czas+nieprawidłowe może się zdarzyć głównie w niedoczasach i nie można od zawodnika wymagać tego by grał szybciej. To jego sprawa ile czasu sobie wygospodaruje. Nie tak dawno byłem świadkiem sytuacji, w której podczas końcówki K+W vs K+W+G zawodnik bez gońca proponował remis, przeciwnik tą reklamacje odrzucił i za chwilę wykonał nieprawidłowe posunięcie. Co więcej zawodnikowi z K+W została jedna sekunda. Moim zdaniem to co wystąpiło po nieprawidłowym posunięciu nastąpiło już po grze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artur czytaj ze zrozumieniem. Nie na swoim posunięciu przedmówca napisał tych jak ma swój czas tzn np przeciwnik ma ruch a ja mam 5 minut na zegarze jeszcze, jemu spadła chorągiewka to mogę reklamować bo MAM CZAS NA SWOIM ZEGARZE!! Czas jest elementem gry, jeśli Ci się skończył to sędzia przychodząc do szachownicy widząc że nie masz czasu, widząc też że na szachownicy nie stoi mat, a przeciwnik ma materiał matujący, powinien przyznać mu ZWYCIĘSTWO.

      Usuń
    2. Ma czas na swoim zegarze zrozumiałem jako "jest na posunięciu", a tu chodziło o coś zupełnie innego. Moim zdaniem sędzia nie powinien wtrącać się gdy nie ma reklamacji przekroczenia czasu (wyjątek sytuacja gdy obu zawodnikom spadła chorągiewka), w przeciwnym przypadku dojdzie do tego, że w niektórych partiach sędzia będzie widział opadnięcie chorągiewki, a w innych nie będzie widział, lub nie będzie chciał widzieć.

      Usuń