8/23/2015

Szachowe mity

Czasem na turniejach szachowych spotykam się z sytuacjami, które dla zawodników są tak pewne, że nie dopuszczają do swojej wiadomości, iż może być inaczej.

1. Zawodnik grający czarnymi ustala po której stronie szachownicy będzie ustawiony zegar.
2. Zawodnik posiadający przewagę (materialną) będący w niedoczasie (poniżej 2 minut bez czasu dodawanego, bez aneksu G.4.) może reklamować remis z "pozycji siły".

Ad.:

1. Ta sytuacja spotykana jest często na mało prestiżowych turniejach oraz kółkach szachowych gdzie zazwyczaj gra ma charakter towarzyski. Dla mnie osobiście ta sytuacja była bardzo korzystna, gdyż jestem leworęczny i w większości przypadków gram partie z osobami praworęcznymi. Gdy miałem czarne ustawiałem zegar po mojej lewej stronie (prawej stronie przeciwnika), gdy zaś rywal miał czarne, wówczas on na ogół ustawiał zegar po swojej prawej stronie (mojej lewej stronie). Wielu zawodników uważa, że na wszystkich turniejach ta zasada obowiązuje i to zawodnik grający czarnym kolorem ustala po której stronie będzie stał zegar. Nie jest to prawdą, gdyż sędzia ustala po której stronie stoi zegar. Z tego zauważyłem najczęściej zegar znajduje się po prawej stronie czarnych, ale skierowany w stronę sędziego.

6.5 Przed rozpoczęciem partii sędzia ustala miejsce ustawienia zegara na stole do gry.

2. Na jednym turnieju przeciwnik mający kilka sekund i przewagę figury powiedział, że reklamuje remis z "pozycji siły". Nie zatrzymał zegara i zgodnie z przepisami mogłem tą reklamację, a raczej propozycję remisu odrzucić i wygrałbym partie na czas, niemniej jednak potraktowałem to jako propozycję remisu, którą zaakceptowałem, gdyż wiedziałem, że raczej nie wygrałbym tej partii na szachownicy. Ostatnio na turnieju jeden z zawodników zarzucał niekompetencje sędziemu po tym jak wpisał porażkę gdy upłynął czas mimo, że ten reklamował remis z "pozycji siły" (przeciwnik miał kilka pionków, a zawodnik reklamujący kilka figur). W przepisach nie ma nic powiedziane o remisie z "pozycji siły", więc taki przepis nie istnieje. Jeśli zawodnik ma przewagę materialną i kończy mu się czas, wówczas powinien (moim zdaniem) grać tak aby pozbyć się materiału przeciwnika, aby rywal nie miał siły matującej. Jeśli tego nie zrobi ryzykuje tym, że partie może przegrać na czas. Osobiście miałem kiedyś sytuację, którą chyba nawet opisywałem na blogu. Miałem króla i skoczka, przeciwnik króla, wieże i piona. Mój rywal odrzucił propozycję remisu i przegrał na czas, niestety sędzia złamał przepis i mimo, że miałem siłę matującą wpisał remis. Na innym turnieju mając 20 sekund i K+2H+p(h2) vs K+S+G mogłem reklamować remis, gdyż myślę, że w 20 sekund byłem w stanie udowodnić, że tej partii nie przegram. Zaryzykowałem i w ostatniej sekundzie zamatowałem przeciwnika. Gdybym nie zdążył przegrałbym na czas z uwagi na piona h2 (przeciwnik miał jeszcze króla i gońca). Nieelegancko jest grać na czas w sytuacji gdy praktycznie nie mamy szans na wygranie partii (np. K+W vs K+W+4p i ucieczka wieżą tak aby przeciwnik nie zdążył nas zamatować), niedawno tak "wyklepałem" na czas przeciwnika w końcówce K+H+W vs K+W, ale nie czuję że zagrałem nie fair play, gdyż proponowałem remis gdy przeciwnik był w niedoczasie. Nie ma czegoś takiego jak remis z "pozycji siły" jedyne co można zrobić to zareklamować remis i udowodnić, że tej partii nie przegramy (że przeciwnik nie robi nic by partię wygrać), co przy dużym niedoczasie może stanowić problem.

G.5 Jeżeli art. G.4 nie jest stosowany, to zawodnik na posunięciu, mający mniej niż dwie minuty na zegarze, ma prawo przed opadnięciem chorągiewki, domagać się uznania partii za remis. W takiej sytuacji powinien zatrzymać zegar i przywołać sędziego. Podstawą domagania się remisu, jest ocena pozycji, której zdaniem reklamującego przeciwnik nie może wygrać normalnymi środkami i/lub przeciwnik nie podejmuje żadnych wysiłków aby wygrać partię normalnymi środkami.
A zatem przeciwnik może zareklamować remis, gdy przeciwnik nie może normalnymi środkami wygrać partii lub gdy przeciwnik nie podejmuje wysiłków by wygrać partie (np. ma gorszy materiał i chce "wyklepać" przeciwnika na czas nie czyniąc starań by zamatować przeciwnika), ale nie ma czegoś takiego jak remis z powodu przewagi materialnej "z pozycji siły gry". Niejedna partia (zwłaszcza w niedoczasie) kończyła się porażką mimo przewagi materialną.